Strony

środa, 11 lutego 2015

[TŁUMACZENIE + SESJA ZDJĘCIOWA] Wu Yifan dla tygodnika "Beijing Youth"

Czy od dziecka byłeś zainteresowany sztuką?
Od małego kochałem śpiewać, lubiłem też grę aktorską. Aktorstwo to moje marzenie, od dziecka lubiłem oglądać filmy. Kiedy byłem starszy, zdarzały się momenty, w których myślałem, że byłoby świetnie gdybym mógł grać w filmach. Miewałem te myśli od dłuższego czasu, chciałem również zagrać rolę kogoś innego i poprowadzić jego życie, co jest największą radością dla aktora.

Co dało ci możliwość wyjazdu do Korei i rozwijania się tam?
To był całkowity przypadek, mój przyjaciel chciał wziąć udział w przesłuchaniu, a ja mu towarzyszyłem. Jak wielu innych w przemyśle rozrywkowym, osoba, która chce zostać wybrana, nie zostaje wybrana, ale w zamian za to wybrańcem staje się ktoś, kto jej towarzyszył, a ja nie byłem wyjątkiem. Po tym jak zostałem wybrany pomyślałem też, że chciałbym przyjrzeć się Korei, ponieważ nigdy wcześniej tam nie byłem, to było jak udanie się na wycieczkę.

Wszyscy mówią, że bycie trainee w Korei jest bardzo ciężkie. Jak trudne to było według ciebie?
Było znośnie. Trenowałem w Korei przez dość długi czas, każdy dzień to około dziesięciu godzin treningu od rana do wieczora. Był on dość rygorystyczny i zazwyczaj składał się z ćwiczeń śpiewu, tańca, gry aktorskiej itp. Kiedy zaczniesz robić to wszystko, nie czujesz zmęczenia. Nie uważałem tego za szczególnie uciążliwe. To jest część procesu, której trzeba doświadczyć, wysiłek jest niezbędny, żeby osiągnąć rezultaty. Mój poziom odporności był całkiem dobry, byłem w stanie przetrwać robiąc to, co chciałem robić.

Jak dawałeś sobie radę z trudnościami bycia trainee?
Minęły cztery lata od momentu, w którym stałem się trainee do momentu, w którym debiutowałem, najdłużej spośród ludzi spoza Korei. Czasami ma się poczucie beznadziejności, bo nie wiesz kiedy uda ci się zadebiutować, ale w takich momentach mówiłem sobie, że nie mogę żałować tego, jaką ścieżkę wybrałem. Wierzyłem, że jeśli raz podjęło się decyzję, nigdy nie powinno się jej żałować. Jeśli miałbyś tego żałować, to tego nie rób. Jeśli już coś robisz, to rób to dobrze.

Czy były jakieś szczególnie trudne momenty bycia trainee, w których płakałeś w samotności?
Raz w czasie Chińskiego Nowego Roku bardzo tęskniłem za domem i czułem się trochę zagubiony. Tego roku reszta moich przyjaciół wróciła do domów, a ja byłem jedyną osobą, która została w dormitorium. Czułem się naprawdę samotny, w pewnym momencie moje samopoczucie sięgnęło dna i nie mogłem powstrzymać łez.

Czy twoje doświadczenia z Korei znacząco pomagają w dalszym rozwoju twojej kariery?
Tak, prawdę mówiąc w Korei nauczyłem się wielu rzeczy takich jak śpiew czy taniec, wiele z moich umiejętności rozwinęło się w czasie mojego pobytu w Korei. Jestem za to bardzo wdzięczny, gdybym tego nie doświadczył nie byłoby obecnego mnie. Czuję więc, że powinienem być wdzięczny za każdy okres życia.

Czy jako trainee marzyłeś o zostaniu gwiazdą? Jakim typem celebryty chciałeś zostać?
Wydaje mi się, że każdy kto to wybrał będzie miał marzenia o zostaniu celebrytą, będzie śnił o stanięciu pewnego dnia na scenie, takie myśli były nieuniknione również dla mnie. Mam wrażenie, że jest to pewnego rodzaju siła, jeśli nie masz takich myśl, jak masz sprawić, żeby się urzeczywistniły? Nie miałem jednak wizji tego kim dokładnie chciałbym się stać. Myślałem wtedy, że jestem sobą i chciałem ciężko pracować, aby stać się lepszym mną.

Czy zdarzało się, że żaliłeś się swojej mamie?
Nie, były jedynie momenty, w których ona żaliła się mnie, od małego nigdy nie narzekałem, ponieważ byłem w domu jedynym facetem. Od dziecka nie robiłem czegoś takiego, ponieważ moja mama zawsze traktowała mnie jak młodego mężczyznę (zamiast dzieciaka).

Dorastałeś w rodzinie z jednym rodzicem, czy miało to na ciebie negatywny wpływ?
Mniej lub bardziej, ale myślę, że kiedy przezwyciężasz coś negatywnego, to staje się to czymś pozytywnym. W moim odczuciu, połączenie miłości ojca i matki jest kluczowe dla dorastania i rozwoju dziecka, co nie znaczy, że nic się nie uda w przypadku braku jednego z nich, jednakże pomoc obojga gwarantuje, że dziecko będzie rosło zdrowo. Zazwyczaj chłopcy z rodzin z jednym rodzicem dojrzewają wcześniej, chcą wcześnie wesprzeć swoją rodzinę. Dzieciaki, które dorastały w takich rodzinach są inne, niektórym się powodzi, bo nie chcą nikogo zawieść, inne są bardzo zniechęcone, to zależy od nich samych i ich otoczenia.

Teraz kiedy jesteś gwiazdą w oczach wielu i nieustannie słyszysz okrzyki swoich fanów, jakie to uczucie?
Nawet do teraz za każdym razem przed występem czuję się bardzo zdenerwowany. Po ujrzeniu tak wielu fanów, którzy przybyli żeby mnie wesprzeć, czuję się bardzo szczęśliwy, a jednocześnie wdzięczny i mam nadzieję zaprezentować się im z jak najlepszej strony, żeby poczuli, że warto było przyjść i mnie wesprzeć.

Czy to może wywierać presję?
Bycie pod niewielką presją jest nieuniknione, mam nadzieję, że gdy fani mogą mnie wesprzeć, ja mogę wywrzeć na nich pozytywny wpływ i w ten sposób odrobinę się im przysłużyć. Chciałbym przynajmniej stworzyć pozytywny wizerunek, aby dać im radość. To bardzo ważna rzecz, której chcę poświęcić więcej uwagi zamiast skupiać się na byciu pod presją.

Czy będziesz skupiał się na swoim wyglądzie?
WYF: Nie robię zbyt wiele ze swoją twarzą, zazwyczaj po prostu myję ja przed pójściem spać. Nie używam wielu kremów i olejków do twarzy, kiedy wychodzę z domu zakładam czapkę. Zwracam jednak więcej uwagi na to, w co jestem ubrany, ponieważ naprawdę lubię modę. Wielu fanów napisało do mnie listy, nie dam rady ich wszystkich przeczytać, gdyż zawierają zbyt dużo treści, ale wyczytałem, że są fani, którzy naprawdę lubią mój styl, i że są nawet osoby, które dzięki temu stały się moimi fanami. Myślę, że po przeczytaniu tego muszę podejść poważnie do tego jak się ubieram. Jeśli będę szedł w miejsce publiczne, gdzie zobaczy mnie mnóstwo ludzi, wystroję się. Według mnie moda jest rodzajem postawy, jest zgodna z wieloma dziedzinami takimi jak muzyka.

Jak zmieniłeś się od kiedy zostałeś artystą?
WYF: Ludzie są związani z dokonywaniem zmian w swoim życiu, aby móc dostosować się do otoczenia wokół siebie. To coś bardzo normalnego. Nie wydaję mi się, żeby moja osobowość się zmieniła, pomijając to, że prawdopodobnie kiedy byłem młodszy tłumiłem w sobie więcej, ale teraz potrafię się lepiej komunikować z ludźmi.

Kiedy nagrywaliście „Somewhere Only We Know” koledzy z epiky nazywali cię „Dziecinny Wu”. Skąd się to wzięło?
WYF: Chcieli ze mnie zażartować mówiąc, że jestem dziecinny. Lubię opowiadać suchary, a w czasie wolnym błaznuję i chcę, aby wszyscy dobrze się bawili w swoim towarzystwie. W końcu uznali, że wygłupiam się do tego stopnia, że naprawdę jestem zabawny. Kiedy opowiadasz dowcipy, które nie są śmieszne, ale ty myślisz, że takie są, wiesz, że jesteś trochę głupi.

Gdybyś miał porównać siebie do zwierzęcia, jakie zwierzę byś wybrał?
WYF: Nie mam pojęcia, ale fani powiedzieli mi, że wyglądałem jak alpaka kiedy przefarbowałem włosy.

Co chciałbyś powiedzieć 30-letniemu sobie z przyszłości?
WYF: Nie zapomnij o swoich początkowych zamiarach, kontynuuj ciężką pracę.



cr: krisology1106 ; wu_yi_fan
tłumaczenie: Shiro@Wu Yifan Poland

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz