Urodzony w najwcześniejszym roku po latach 90. Tego listopada skończysz 25 lat, jak się czujesz z tą myślą?
Nowy etap mojego życia właśnie się rozpoczął, młodzi ludzie są wszak pełni pasji i marzeń.
Jako 25 latek masz na pewno jakieś marzenia, o których inni mogą powiedzą, że są nierealistyczne. Martwisz się ich opiniami?
W żadnym momencie życia człowiek nie może zrezygnować z własnych marzeń i wewnętrznych nadziei, bez nich w życiu nie było by zabawy.
Jaki jest twoje aktualne marzenie?
Wypełnić każde zadanie bardzo dobrze. Mieć życie wypełnione filozofią Jutro będzie o krok bliżej do celu niż dzisiaj i myśleć w ten sposób każdego dnia oraz pracować ciężko.
Ludzie urodzeni w latach 90 są generacją, którą spotkało wiele form krytyki. Do ludzi przyklejono pewne etykiety między innymi takie jak: bezmózgowcy, nieodpowiedzialni, buntowniczy, dzieci internetu. Co sądzisz o ludziach urodzonych w latach 90? I co jest według ciebie charakterystyczną cechą dla ludzi lat 90?
Jako ktoś urodzony w latach 90 muszę powiedzieć, że ludzie urodzeni po latach 90 są nową i odważną generacją. Nie ma nic złego w byciu psotnym kiedy jest się młodym, nawet jeśli jest się odrobinę buntowniczym podczas tego okresu. Ale z powodu, że urodziłem się w latach 90 są pewne różnice w myśleniu w porównaniu z ludźmi urodzonymi po 1995 roku. Jest zrozumiałe, że młodość wymaga internetu, w końcu internet zmienił życia ludzi. Są plusy i minusy ale internet daje ludziom możliwość dostępu do informacji, wszystkie minusy więc nie można go za to obwiniać. Mówię z osobistego doświadczenia. Przez internet mogę zdobyć większą liczbę fanów ale ci fani, których już zdobędę z internetu mogą przestać nimi być w jednej chwili. Jest to sprawiedliwe. W życiu nie będzie tylko rzeczy pozytywnych tak jak i rzeczy negatywnych. Charakterystyczna dla mnie cecha? Śmiałość do robienia rzeczy, za które muszę wziąć odpowiedzialność.
Co masz do powiedzenia 30-letniemu sobie? Jakie jest twoje życzenie urodzinowe z okazji ukończenia 25 lat?
Nie zapominaj o pierwotnych celach. Nie pozwól aby wiek był przeszkodą dla ciebie w dążeniu do nich. W każdym momencie miej odwagę się przebić. Nie bój się starości. Ciesz się i doceniaj każdą część życia.
Urodzinowe życzenie: Dla rodziny i przyjaciół aby byli szczęśliwi, mam nadzieję, że każdy będzie w stanie spełnić swoje własne marzenie.
Twoje aktualne wyniki spełniają twoje oczekiwania? Są jakieś nieoczekiwane?
Życie składa się z niespodzianek. Wejście w przemysł rozrywkowy było największym nieoczekiwanym zdarzeniem w moim życiu (do tej pory) więc mam nadzieję, że będę w stanie doskonalić siebie coraz bardziej aby wsparcie, które dostałem było coś warte.
Więc czujesz, że nie jesteś zadowolony z niczego w tym momencie? Czy może jest coś takiego?
Stale utrzymuję dobre nastawienie do życia, z której dużo otrzymałem. Jeśli miałbym określić z czego nie jestem zadowolony, to jest to brak czasu na odpoczynek. Jako iż moje ciało się starzeje, sen jest jednym z kilku moich hobby. Mam nadzieję, że mój zespół będzie w stanie dać mi trochę więcej czasu na sen.
Mimo, że masz zaledwie 25 lat, doświadczyłeś wiele. Wyemigrowałeś do Vancouver w wieku 10 lat, wróciłeś do Kantonu na trzeci rok szkoły średniej w wieku 15 i znowu przeniosłeś się do Kanady aby kontynuować naukę i skończyć szkołę wyższą w szkole Sir Winston Churchill Secondary School. Czemu nagle wróciłeś do Chin w trzecim roku szkoły średniej? I dlaczego wróciłeś do Kanady wkrótce potem?
W tamtym czasie moja mama musiała wrócić do Chin z powodu pracy, byłem młody więc moja mama nie mogłaby zostawić mnie samego w Kanadzie. Wróciłem do Kantonu na półtora roku i wtedy zakochałem się w koszykówce. To pierwsza prawdziwa pasja w moim życiu. Przez przypadek zostałem z rekrutowany do Guangzhou Sports School i zacząłem brać udział w rozgrywkach pół profesjonalnych zawodach koszykarskich, w których moje wyniki były dobre.
Dlaczego zrezygnowałeś?
Pierwszym powodem było to, że moja mama musiała znów wrócić do Kanady z powodu pracy, a drugim - po zrobieniu testu kości dowiedziałem się, że mogłem urosnąć tylko do 188cm, przez co nie dobiłbym do 190cm.
Czemu przejąłeś się tym tak bardzo?
Gdyby okazało się, że moje ciało będzie w stanie dobić tej liczby, mama pozwoliłaby mi zostać w Kantonie i rozpocząć karierę koszykarza. Tak się nie stało, więc wróciłem z nią do Kanady. Mieliśmy z mamą trochę inne wizje mojej przyszłości. W sezonie praca koszykarza jest bardzo intensywna i tego najbardziej obawiała się mama. Dlatego założyliśmy się o te centymetry i ona wygrała, bo zatrzymałem się na 187cm. *śmiech*
Jesteś osobą, która potrafi przyznać się do porażki?
W życiu zdarza się mnie lub więcej niemiłych momentów. Były czasy, ze zastanawiałem się, co właściwie chcę przez to osiągnąć i myślałem nad wysiłkiem,którego podjęła się moja matka wychowując mnie i posyłając do szkół. Nie chciałbym jej zawieść. Kiedy miałem piętnaście lat, miałem już prawie tyle samo wzrostu co teraz. Jednak wciąż twierdziłem, że trochę mi przybędzie i dobiję do tych 190cm. Stało się jednak inaczej.
Wciąż nie wiedziałeś wielu rzeczy w wieku 10. lat, a mimo to doświadczyłeś wtedy całkowitej zmiany otoczenia i stylu życia. Jaka była największa trudność, z którą musiałeś się zmierzyć w Kanadzie?
W tym wieku miałem już kilku przyjaciół, z którymi spędzałem czas i przez wzgląd na nich przeprowadzka była ciężka. W tamtym czasie byłem introwertykiem, bałem się odezwać po angielsku, więc ciężko mi było znaleźć nowe towarzystwo. Większość ludzi nawet nie wie, że w czasie pobytu w Kanadzie po kilka razy zmieniałem szkoły, co dodatkowo mi nie ułatwiało. Wynajmowaliśmy tam domy, a kiedy okres wynajmu się kończył, trzeba było się przenieść. W Kanadzie jest prawnie określona odległość szkoły od miejsca zamieszkania ucznia, więc praktycznie za każdym razem gdy się przenosiliśmy, nie mogłem uczęszczać do poprzedniej szkoły. Natomiast kiedy już zaaklimatyzowałem się w nowej, znów zmienialiśmy adres. Nie potrafiłem po prostu podejść i zagadać do kogoś. To było szczególnie trudne w czasie przerw na lunch. Każdy siedział ze swoimi znajomymi i nikt nie przejmował się jakimś obcym.
W Kantonie zająłeś 7. miejsce spośród kapitanów drużyn koszykarskich i brałeś udział w Turnieju Młodzików NBA, na którym twój zespół zdobył pierwsze miejsce wśród drużyn z południa. Koszykówka wciąż jest twoim hobby?
Oczywiście. Kiedy tylko mam czas wolny, zwołuję przyjaciół i gramy między sobą 3 na 3. Czasami także dołączam do ulicznych rozgrywek.
Mógłbyś podać kilka wskazówek co do tego sportu? Na przykład, na co należy uważać grając?
Przed meczem trzeba się rozciągnąć, zrobić rozgrzewające ćwiczenia. Wtedy ciało jest mniej narażone na kontuzje. Koszykarzom nierzadko zdarza się nadwyrężyć nadgarstki, bo gra wymaga kozłowania. Można także nieszczęśliwie upaść po rzucie piłki do kosza i skręcić kostkę albo po prostu nadepnąć innemu graczowi na stopę. Myślę, że to właśnie rozgrzewka kostek jest najważniejsza i pod żadnym pozorem nie powinna być pomijana.
Skręciłeś kiedyś kostkę?
Nie raz. Moim najpoważniejszym urazem na boisku był złamanie nogi. Dopiero po roku mogłem wrócić do gry.
Czy oprócz koszykówki jest jakiś sport, którym się pasjonujesz?
Sporty wodne i snowboard. Bardzo się cieszę z tego, że Pekin będzie gospodarzem Olimpiady Zimowej. W Kanadzie zaraziłem się miłością do snowboardu. Tam prawie każdy uprawia tę dyscyplinę.
Mr. Six, So You Are Still Here i L.O.R.D [więcej na pasku po lewej Filmografia] to trzy filmy z twoim udziałem, które wkrótce pojawią się na srebrnym ekranie. Proszę, powiedz nam co sądzisz o Feng Xiaogangu, Li Yifei, Fan Bingbing i Guo Jingmingu?
Do reżysera Fenga wolę zwracać się Mentorze Xiaogang. Ma w sobie coś z nauczyciela, lubi dawać możliwości pracy nowym. Pamiętam, że na początku byłem mocno zdenerwowany, kiedy miałem kręcić z nim sceny, a on od razu to zobaczył. To samo mogę powiedzieć o reżyserze Guan Hu. Chciałbym im serdecznie podziękować za ich cierpliwość do mnie.
Z Li Yifei mamy wiele wspólnych tematów. Ona także dorastała na walizkach i zawsze czułem, ze łączy nas bardzo dużo. Poza kamerami gadamy najczęściej po angielsku. Jest bardzo przyziemną i głupią osobą.
Z Fan Bingbing dzieliliśmy kilka scen w filmie L.O.R.D, ich nagrywanie skończyło się w dwa dni. Poznaliśmy się więc raczej dopiero w reality-show Challengers Union. Zabawnie było nagrywać coś takiego, Bingbing nie trzymała się wcale z tyłu, co zresztą możecie zobaczyć w telewizji.
Reżyser Guo doskonale wie czego chce, w przerwach w kręceniu wygłupiał się i sprawiał wrażenie osoby, którą chce się poznać. Jednak od razu po włączeniu kamer stawał się bardzo rzeczowy. Ma dwie różne osobowości: jedną do pracy, drugą do życia osobistego. W pracy stawia poprzeczkę sobie i innym bardzo wysoko, ma także ogromne wymagania. Jest bardzo oddany swojej pracy, kiedy coś mu się nie spodoba zrobi to tyle razy ile będzie trzeba, aż w końcu efekt go zadowoli.
Każdy z tych filmów jest innym gatunkiem. Z którą z postaci odgrywanych w nich przez siebie najbardziej się utożsamiasz?
Każda z tych postaci jest inna ode mnie. Xiao Fei z Mr. Six to niegrzeczny, nieokiełznany chłopak. Chen Zheng z So You Are Still Here to osoba dużo bardziej otwarta ode mnie. Nie jestem aż tak wylewny. Natomiast L.O.R.D to przykład filmu fantastycznego z postaciami rzadko mającymi odzwierciedlenie w realnym życiu, scenariusz był bardzo mocny i trzeba było podejść do niego dużo bardziej profesjonalnie.
Challengers Union to pierwszy program reality-show, w którym wziąłeś udział. Dobrze się bawiłeś?
W tym programie podejmowaliśmy się różnych zajęć, inna aktywność na każdy odcinek. Mamy trzynaście odcinków pokazujących trzynaście różnych zajęć. W pierwszym epizodzie miałem okazję wcielić się w rolę taksówkarza. W każdym z odcinków można także zaobserwować różne kary, na przykład w pierwszym z nich samochód, którym się poruszałem, nie był prawdziwą taksówką i wynikło z tego sporo śmiesznych sytuacji.
Czy w trakcie programu dałeś okazję do zobaczenia prawdziwego ciebie?
Oczywiście. Dlatego po obejrzeniu go zobaczycie, jaki ze mnie wariat!
Poleć nam film, książkę, piosenkę i miejsce.
Film Comedy King, książka Summer Trees In Paradise, moja nowa piosenka, która jeszcze nie została wydana [Bad Girl] oraz Nowy Jork jako miejsce do podróży. To miejsce określa mnie najlepiej, moda uliczna jest tam wspaniała, miasto jest przesiąknięte moją ulubioną muzyką - hip hopem i prawie na każdej ulicy znajdzie się boisko do koszykówki. I to nie są żadne boiska na mecze na pokaz, tam codziennie ludzie grają dla siebie. Nowy Jork to wspaniałe miasto, w którym chciałbym żyć, idealnie określa moje marzenia. Polecam je więc każdemu.
Jaka jest twoja wiadomość na Dzień Singla przypadający 11-ego listopada?
Nie jestem singlem, mam Meigenis.
Jesteś uznawany za Męskiego Boga, kogo ty sam uznajesz za Męskiego Boga?
Koszykarza Kobe'a Bryanta, aktora Leonardo DiCaprio oraz ikonę mody i muzyki Pharrella Williamsa.
Dlaczego twój psiak nosi imię Rourou?
Tak nazywała mnie mama, gdy byłem dzieckiem. Mama zawsze powtarza, że po urodzeniu byłem grubym niemowlęciem. Szczególnie moje ręce i nogi były długie i grube.
Na koniec: zdanie, którym określisz siebie.
Zawsze chciałem być spokojnym i stabilnym Wu Yifanem.
cr: wuyifankris.com
tłumaczenie: Sayuu & Ulf@ WuYiFanPoland
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz