
Kariera Wu rozpoczęła się w koreańsko -chińskiej supergrupie EXO. Jako boysband rozpoczynający nową erę, EXO posiadało 12 członków śpiewających w wielu językach. (wyobraźcie sobie ekscytację nastolatek, która powstałaby, gdyby "NSYNC i Backstreet Boys połączyli siły u szczytu ich popularności i macie smak wpływu EXO na swoich licznych fanów). Powiedzieć, że grupa jest "popularna" to za mało, a pozycja Wu jako lidera podgrupy mandarynskiej "EXO-M" dała mu szczególnie miejsce w składzie. Ale gwiazdorstwo w grupie nie było dla niego: wygląda na to, że potrzeba zostania solistą w końcu okazała się nie do odparcia. Podobnie jak Justin Timberlake i Zayn Malik, Wu rozstał się z jego braćmi z boysbandu i postawił sobie jako cel karierę solową.
Doświadczony lider wykorzystał modę i jego znaczącą dumę aby trzymać swoich fanów na skraju swoich foteli. Często zmieniał kolor włosów, w ciagu roku miał złote, srebrne, platynowy blond i eksperymentował z dziwacznymi wyrobami od Kenzo, Versace, i Christophera Kane'a, Wu ma prawdziwie styl kameleona. Ostatnio, jego preferencje pochyliły się mocno ku ulicznemu stylowi, z elementami od Pyrex, Off-White i Yeezy, torują sobie drogę do wykarmienia jego ultra-stylowego Instagrama. Po jego występie w Burberry stwierdził, że chce mieć więcej ciuchów od Christophera Baileya w swojej garderobie, ale trudno sobie wyobrazić Krisa Wu trzymającego się jednej marki. Z męska kolekcją Milan na horyzoncie, mamy przeczucie, że jego osobisty styl uczyni go jedynym do oglądania w najbliższych tygodniach - na wybiegu i poza nim.
tłum: Tamahome@WuYiFanPoland
cr: vogue.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz